Bitcoin to pierwsza, stworzona w Internecie waluta, którą zainteresowali się inwestorzy. Jest to waluta cyfrowa, a innymi słowy to generowany co dziesięć minut na jednym z milionów komputerów podłączonych do sieci ciąg znaków. Nie ma charakteru materialnego, bo istnieje tylko w chmurze, ale znajdą się i tacy, którzy wybijają sobie ich monety.

Do emisji Bitcoinów i obrotu nimi nie był potrzebny ani system centralnego monitorowania, ani weryfikacji i zatwierdzania transakcji, ale jego istnienie polega na kodowaniu i zapisywaniu transakcji między użytkownikami, które potem przechowywane są w rozproszonej bazie danych. Co ważne liczba wszystkich Bitcoinów jest skończona i wynosi 21 milionów, a ponieważ podobnie jak złota zasoby Bitcoinów są ograniczone, przyjęło się że Bitcoiny się wykopuje. Początkowo Bitcoiny były wykopywane w tempie 300 na godzinę, obecnie około 25 na godzinę, a w 2030 roku proces ten się zakończą. Dzięki tym założeniom udało się obejść bank centralny, zastąpiono go zautomatyzowanym systemem, który zwiększa podaż pieniądza w stałym określonym tempie, inflacja wydaje się być pod kontrolą, wydatki państwa nie rosną z tego tytułu, a inwestorzy mają stworzone niejako stabilne warunki do podejmowania decyzji. Czyżby nastały czasy monetarystów, a teorie Miltona Friedmana nabierały jakby nie było realnego kształtu? Z pewnością Bitcoiny to swego rodzaju ekonomiczne eksperymenty – są akceptowane w ponad 2 tysiącach firm, zarówno jako zapłata za usługi w serwisach internetowych, jak i za namacalne dobra np. w wybranych sklepach czy restauracjach, choć prawdą jest, że prawna sytuacja w większości krajów nie jest w pełni określona i uregulowana, to i tak użytkownicy wymieniają zwykłą walutę (w tym dolary amerykańskie, złotówki, ruble rosyjskie, euro, oraz jena japońskiego) na Bitcoin poprzez stworzone w tym celu serwisy internetowe zwane kantorami.

Póki co Bitcoin jest pierwszą na świecie niezależną walutą , którą posługują się miliony ludzi i której nie może zepsuć póki co ani żaden rząd, ani kryzys. Wystarczy spojrzeć na wykresy wzrostu jego wartości i rosnącą jego popularność jako środka płatniczego w transakcjach internetowych, by zrozumieć dlaczego coraz więcej osób go gromadzi. Natomiast z drugiej jednak strony pojawiają się głosy mówiące o swego rodzaju bańce spekulacyjnej. Na dodatek obrotem wirtualną walutą zdążyły się już zainteresować urzędy skarbowe. I tak np. niemiecki rząd nową ustawą nie objął Bitcoinów będących na koncie przez ponad rok obowiązującym tam podatkiem w wysokości 25% oraz podatkiem kościelnym. Tym samym dochody z Bitcoinów po roku ich posiadania stają się wolne od podatku, natomiast wszelkie pozostałe transakcje na Bitcoinach są traktowane na równi z nabyciem akcji lub obligacji i podlegają opodatkowaniu. Inaczej się ma sytuacja w Polsce, gdzie obrót tą walutą nie jest w żadne sposób wolny od obowiązków podatkowych. I tak podatnik nieprowadzący działalności gospodarczej powinien zakwalifikować przychód ze sprzedaży Bitcoinów jako pochodzący z innych źródeł. Zasadniczo przychody ze sprzedaży Bitcoinów pomniejsza się o wydatki na ich nabycie (kwota nabycia sprzedanych Bitcoinów). Tak obliczony dochód podlega opodatkowaniu wg skali podatkowej. Niezmiernie ważne jest właściwe udokumentowanie dokonywanych transakcji, gdyż waluta jest narażona na przestępstwa związane z praniem brudnych pieniędzy i w konsekwencji można narazić się na ryzyko zastosowania przez urząd skarbowy stawki 75 proc. podatku od dochodów z nieujawnionych źródeł. Kolejną kwestią, o której należy pamiętać, jest ewentualne opodatkowanie transakcji na Bitcoinach podatkiem VAT. Mimo, że uzasadnione powinno być uznanie sprzedaży Bitcoinów za usługę zwolnioną z podatku VAT, ponieważ jej specyfika jest bardziej zbliżona do transakcji walutowej niż usługi elektronicznej, to wydana niedawno w tym zakresie interpretacja katowickiej izby skarbowej z 21 czerwca 2013 r., nr IBPP2/443-258/13/ICz, a także bydgoskiej izby z 10 maja 2011 r., nr ITPB1/415-168/11/MR, rozwiewa wszelkie nadzieje. W rezultacie po przekroczeniu limitu 150 tys. zł, od każdej sprzedaży Bitcoinów, należy zapłacić 23 proc. podatku VAT. Dodatkowo dla prawidłowego ustalenia obowiązków w zakresie VAT, niezbędne jest udokumentowanie każdej transakcji fakturą lub paragonem. Z uwagi na anonimowy charakter transakcji, nie ma możliwości ustalenia ani nazwy kontrahenta, ani miejsca opodatkowania. Pójście poniekąd na skróty przez ustawodawcę spowodował, że obrót Bitcoinami w Polsce będzie po prostu nieopłacalny, zniechęci inwestorów do lokowania swoich środków lub spowoduje lawinowy wzrost sporów między podatnikiem a organami podatkowymi, a tym samym przełoży się to na szukanie możliwości ominięcia sztywnych przepisów i zahamowanie rozwoju tego rynku w Polsce.

Z transakcjami Bitcoinami wiąże się również wiele innych tematów, bo jak od Bitcoinów naliczyć odsetki np. za zwłokę w zapłacie, czy jest składnikiem majątku który należy uwzględnić w oświadczeniu majątkowym, czy będzie podlegał egzekwowaniu przez komornika…

To tylko nieliczne kwestie związane z transakcjami Bitcoinami. A na koniec mała sugestia, może warto zainteresować się czy pociecha spędzająca godziny przy komputerze, dziedzicząc żyłkę do interesów od rodziców, nie wykopała kilka Bitcoinów, bo wtedy misterny plan optymalizacji podatkowej może wziąć w łeb.